“Milcząc jak grób” Małgorzata Rogala

„Poza tym bardziej od duchów bała się ludzi – ich zachłanności, żądzy władzy, przekonania o własnej wyjątkowości. Widziała wystarczająco dużo nieszczęść, by pozbyć się złudzeń, że człowiek jest z natury dobry”.

Nowa praca, zbuntowana nastolatka i przeszłość, która na zawsze miała zostać w stolicy. Tak wygląda nowa rzeczywistość podkomisarz Moniki Gniewosz w Pełni, małym miasteczku niedaleko Grudziądza. Ma być spokojniej, by pomóc policjantce wyciszyć efekty tornada, które ostatnio przetoczyło się przez jej życie. Realizacja powyższych założeń wydaje się być utrudniona od pierwszego dnia. Najpierw zgłoszenie o pobiciu młodego człowieka, a potem historia zaginięcia żony właściciela pensjonatu. A z tego wszystkiego wynikł kryminał tak dobry, że szkoda było przewracać ostatnią stronę. I niechaj za dowód posłużą trzy argumenty.

„A co, jeśli prawda jest tuż pod jej nosem?”

Od początku byłam spokojna o to, w jaki sposób autorka zbudowała kryminalną zagadkę. Krok po kroku, informacja za informacją, zagadki za zagadkami. Wszystko poukładane, z początku nieco leniwie, by z czasem nabrać rozpędu. Lubię taką precyzję, takie budowanie ciekawości czytelniczej. I absolutnie mi nie przeszkadzało, że słusznie się domyślałam, kto jest winny, bo nie mogłam rozgryźć motywów jego działania. Zawsze bardziej mnie interesuje cała droga prowadząca do wytropienia mordercy aniżeli po prostu jego ujęcie. Podczas czytania lubię błądzić myślami, analizować informacje i zwyczajnie pytać – dlaczego?

„Pobędziesz tu trochę, ludzie lepiej cię poznają”

Warstwa kryminalna świetnie współgra z małomiasteczkowym klimatem Pełni. Ba, mogłaby się nie udać na wielkomiejskiej niwie. Klaustrofobiczny charakter, wieloletnie przyjaźnie i niesnaski, lokalne plotki, historie z przeszłości i legenda o topielicy. Z jednej strony ciężko jest cokolwiek ukryć przed sąsiadem, z drugiej strony – wspólne sekrety wiążą bardziej aniżeli cyrograf, zwłaszcza gdy w grę wchodzi bezpieczeństwo bliskich. Dobry policjant będzie umiejętnie zadawać pytania, tylko co może zrobić w przypadku, gdy ktoś przedkłada milczenie pod rozmowę?

Pełnia ma swoich zwyczajnych mieszkańców, związanych od pokoleń z tą ziemią, ale też i lokalnych celebrytów – pisarza, wokalistkę czy artystkę, zajmującą się wypalaniem i malowaniem porcelany. Pojawienie się podkomisarz Gniewosz z córką wywołuje przede wszystkim ciekawość. Mieszkańcy jeszcze o niej mało wiedzą i nie są pewni, czy można jej zaufać. A może wprost przeciwnie – można zaufać jej bardziej i czekać na obiektywną radę lub osąd?

Kobieca siła

W tej książce jeszcze jeden element powinien zwrócić uwagę. Kobiece historie, poprzez które autorka sygnalizuje ważne problemy społeczne. Przede wszystkim przemoc domowa, problem zaginięć, mniejsza wiarygodność kobiecych zeznań czy niedocenianie kobiet na zawodowej niwie. Zaskakujące, jak na wielu płaszczyznach kobiety muszą starać się bardziej, mieć mocniejsze argumenty, by ich wnioski, sugestie zostały w końcu docenione. Ale widać nadzieję – może nie od razu wszystko się zmieni, ale kroki ku lepszemu są coraz wyraźniejsze. Widać więcej śmiałości, trafnych wniosków i pasji w kobiecym świecie, które powinny zaowocować w przyszłości.

„Milcząc jak grób” otwiera nową serię z rudowłosą podkomisarz Gniewosz. Zdecydowanie jest to kryminał z mocno rozbudową warstwą obyczajową, poukładaną zagadką kryminalną i kobietami, które potrafią walczyć o swoje. Ciekawa jestem, jak w kolejnym tomie przeszłość da w kość policjantce, czy nowe śledztwo pozwoli jej wykazać się w pełni a czym zaskoczy ją jej córka.

______

Małgorzata Rogala „Milcząc jak grób
Cykl: Pełnia tajemnic
Wydawnictwo Czwarta Strona

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*