„Stracone pokolenie” Sabina Waszut

„(…) zapamiętaj sobie, że tu gdzie żyjemy, należy myśleć tylko o sobie, altruizm to niebezpieczne słowo. Nie ma nic gorszego od przysług, bo za każdą trzeba zapłacić”.

Jakże to smutna historia była. Towarzysząc serii Matki Rzeszy od samego początku, chciałam by finałowy tom wyprostował wszystko to, co parszywy los zepsuł. Ale życie ma swoje scenariusze i nie oferuje tylko szczęśliwych zakończeń. I jak to zwykle bywa u autorki, los bywa nader okrutny a krótkie chwile szczęścia i stabilizacji muszą dawać siłę, by pokonywać nadchodzące przeszkody.

W „Straconym pokoleniu” Ruth mierzy się z powojenną rzeczywistością. Wraz z córką decyduje się opuścić Świebodzice i wyruszyć do Bad Saarow, gdzie czeka na nią rodzina. Niełatwą i dość długą podróż dodatkowo obciążają dokumenty dzieci z ośrodka w Kunzendorf a Ruth wkrótce będzie musiała podjąć decyzję, co z nimi zrobić.

Podróż pomagają przetrwać wspomnienia z domu rodzinnego, z lat młodości, które niestety nijak się mają do rzeczywistości. Świat się zmienił a wraz z nim ludzie, którym przyszło budować swoje życie na ruinach. Normalność wydaje się być pozorna a Markus, mąż Ruth, który duchem wciąż przebywa na froncie, wydaje się być nieobliczalny. Czy takiego życia chciała Ruth dla siebie i swojej córeczki?

„W tamtej chwili zeszłam do piekła. Pewnie wiesz już tak samo dobrze jak ja, że to nie diabły i kotły ze smołą, którymi straszono nas na katechezach. Piekło jest tutaj. Piekło to smutek”.

„Stracone pokolenie” to powieść o życiowej tułaczce, której towarzyszy przekonanie, że od złych wspomnieć można uciec i zbudować swój nowy, bezpieczny świat. Ale z każdym kolejnym przystankiem Ruth zdaje sobie sprawę, że to będzie wręcz niewykonalne zadanie, bo okropieństw wojny nie sposób wymazać. Tak samo, jak nie można wyzbyć się gorzkiego smaku rozczarowania wzniosłymi ideami, które przecież zaprowadziły ją do ośrodka Lebensborn… Jak poukładać sobie życie ze świadomością, że zbudowano je na kłamliwych hasłach, że okrucieństwo jest drogą do dobrych rzeczy…

„Ruth pomyślała, że człowiek zdolny jest do oswojenia wszystkiego. Gdzieś w głowie tkwi guzik, którym można wyłączyć rozpacz, ból, smutek, wstyd, poczucie winy”.

„Stracone pokolenie” to nie tylko historia Ruth, ale całego pokolenia Niemców, którzy zostali oszukani przez niemiecką propagandę. Udział w wojnie przypłacili poniżaniem, strachem, lękiem o przyszłość rodziny, powojennymi traumami i wygnaniem z rodzinnych stron. Kobiety borykają się z okropieństwami z przeszłości, które nigdy nie odejdą w niepamięć, ale i też z traumami mężów, którym wojna do cna wyniszczyła psychikę… Wojna wyniszcza na wielu płaszczyznach, pozostawiając ofiary po obu stronach konfliktu.

___

Sabina Waszut „Stracone pokolenie
Seria: Matki Rzeszy, t.3
Tom I – “Sekretny dom
Tom II – “Czas ucieczki
Wydawnictwo Książnica

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*