“Pokrewne dusze” Agata Kołakowska
“Czasami coś mi się komplikowało, wymykało spod kontroli, ale zawsze działałam w dobrej wierze. Bo ludziom trzeba pomagać. Zwłaszcza tym, do których nikt nie wyciąga ręki”.
Książka Agaty Kołakowskiej długo i bardzo cierpliwie czekała na swoją kolej… Czytając opis z tyłu książki nie bardzo umiałam ją zaszufladkować do konkretnego gatunku. W końcu wzięłam z myślą, że będzie dobrą odskocznią od masowo czytanych ostatnio kryminałów. O jakże się pomyliłam.
Potrzeba zrozumienia
Postacią łączącą wszystkie wątki w książce jest Milena Gajewska, pracująca jako terapeutka w Instytucie Psychoterapii AlterEgo. Dobre opinie dotychczasowych klientów przekładają się na grafik wypełniony po brzegi. Spośród wielu jej pacjentów uwagę zwraca Marta Woźniak, która nie może się pogodzić ze śmiercią swojej siostry, Klary. Godzinna sesja z terapeutką pozwala jej przetrwać cały tydzień, dając poczucie bliskości i bezpieczeństwa.
A gdyby mieć tak Milenę na co dzień, tak jak kiedyś miała Klarę?
Kobieta kameleon
Ale Milena jest postacią zagadkową. Współpracownicy i koleżanki wiedzą o niej tyle, ile sama im powiedziała. Czas pokaże, że tak naprawdę ich wiedza jest znikoma. Zajmuje się sprawami swoich klientów aż nadto, wykorzystując zdobyte podczas terapii informacje do… ‘wymierzania sprawiedliwości’. Potrafi zakładać wiele masek, manipulować ludźmi, którzy w potrzebie zgłosili się właśnie do niej. Dobro pacjenta niebezpiecznie rozmyło granice etyczne jej zawodu…
Relacja Marty i Mileny przez całą książkę ewoluuje. Z początku dość oficjalna, nie wykraczająca poza ramy ‘terapeutka – pacjentka’, ale z czasem Marta dąży do zacieśniania ich kontaktów, bo łącząca je nić porozumienia nie może być przypadkowa. Tylko że obie kobiety są nieobliczalne. Przekonanie Mileny, że to ona rozdaje karty w tej grze, zostaje mocno zachwiane. Bo i reguły gry się zmieniają.
Strach przed samotnością
“Pokrewne dusze” to naprawdę mroczna powieść psychologiczna, z każdą stroną pozostawiająca w czytelniku coraz większy niepokój. Kilka płaszczyzn czasowych pokazuje, że zadry z przeszłości – wyniesione z domu rodzinnego, nieudanego małżeństwa, czy zwyczajnie – wynikające z braku ciepła i zrozumienia – same nie odejdą. Będą powracać jak bumerang, niszcząc z trudem budowaną teraźniejszość.
I chociaż w tej książce na pierwszy plan wybija się relacja Marty i Mileny, to historie drugoplanowe też skłaniają do refleksji. Jak na dłoni widać, na ile sposobów można zranić człowieka czy też zrównać jego pewność siebie z poziomem chodnika i zostawić samego. Bo ta książka też jest o samotności, o niewyobrażalnym lęku przed nią… Ludzi nie można przywiązać do siebie siłą, chociaż niektórzy będą próbować. Gra na ludzkich emocjach to bardzo niebezpieczna gra, której finał nigdy nie jest oczywisty.
__________
Agata Kołakowska “Pokrewne dusze”
Wydawnictwo Prószyński i S-ka
data premiery: 06.11.2018 r.