„Ej, nie samobiczuj się tutaj. Po prostu ludzie to nie sprawy do rozwiązania. Rusz trochę to swoje gliniane serce”.
„Czyżby tak miał wyglądać koniec? Wszystko, co osiągnęła, całe poświęcenie, wysiłek i ofiara miały pójść na zmarnowanie? Właśnie dziś?” Rozalia Ginter była kapitanem swojej rodziny. Dzierżąc rodzinny ster, starała się…
„Niczym swędzenie powracało odwieczne pytanie o to, czy niektórzy ludzie rodzą się obarczeni genem zła, czy to okoliczności czynią ich potworami”.
„Bo jedno to rozmawiać z psem (tak robią tylko ludzie bardzo inteligentni), a drugie – oczekiwać od czworonoga odpowiedzi”.
„Całe śledztwo składało się z cieniutkich niteczek, wątłych i trudnych do złapania jak babie lato”.
“Zło nie zostanie ukarane i powstrzymane, będzie krążyć dalej. Jak to, które się wylęgło i siedziało, a być może wciąż rosło w siłę w Pyrowej”.