Boski wywiad – “Człowiek, który widział więcej” E.E. Schmitt
“Oto idealny wywiad, wywiad ważny i rozstrzygający, taki, który oświeciłby całą ludzkość: wywiad z Bogiem!
“Dzień dobry, pani Boże, przyszedłem zrobić z panem wywiad na temat pańskiej twórczości literackiej”.
Nie ma ludzi całkowicie bezbarwnych. Augustin też taki nie był, chociaż usilnie chciał o tym przekonać wszystkich wokół. Człowiek pospolitej urody, przymierający głodem, spędzający noce w opuszczonej fabryce śrub, “pracujący” w ramach bezpłatnego stażu w jednym z brukowców w Charleroi. Poniżany przez szefa, niejednokrotnie zrównywany z rynsztokiem.
Jeden wybuch, jedno bycie w niewłaściwym miejscu, o jeszcze bardziej niewłaściwej porze, zmienia jego życie w ciąg wydarzeń, nad którymi nie ma kontroli. Widział samobójcę, który zgotował ludziom na placu Karola II prawdziwe piekło. I jako jedyny widział coś więcej. Coś, dzięki czemu już nikt nie będzie śmiał powiedzieć o nim, że jest tylko jednym z wielu bezbarwnych ludzi.
(…) Czy widzisz umarłych, których ja nie widzę?
Tak, tych którzy są mniej umarli.
Dar, który może go zaprowadzić wprost do szpitala bez klamek. Ale czyjeś plany są zupełnie inne, dość nieoczekiwane.
Eric – Emmanuel Schmitt w tej książce zaprasza do świata filozoficznych rozmyślań. O tym, co dobre i tym, co złe. O odpowiedzialności za przemoc i nienawiść. I poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie, czy chaos to dzieło Boga czy człowieka?
Czy nie piękniej jest, niekiedy, łamać zakazy?
Jeśli Bóg popycha do zbrodni, człowiek powinien do odepchnąć.
Gdy Bóg nie zachowuje się tak, jak przystało na Boga,
zasygnalizujmy mu to i odwróćmy się do niego plecami.
Tak właśnie pragnę myśleć.
Dyskusja jest burzliwa, ale jednostronna. Każdy ma swoje argumenty i kontrargumenty. A gdyby zapytać samego Boga o zdanie? Dla autora nie ma rzeczy niemożliwych. Wywiad z Bogiem? Ależ proszę bardzo!
Muszę przyznać, że pomysł dość karkołomny, a może nawet nieco bluźnierczy, gdy się przypatrzymy formie tego wywiadu. To nie jest rozmowa między człowiekiem a Stwórcą, tylko pomiędzy dwiema równorzędnymi istotami. Pytania prowokują, a odpowiedzi są nieoczekiwane…
– Tak, ale wy jesteście ludźmi! To znaczy, że jesteście wolni.
Nie będę deptał waszej wolnej woli, waszej zdolności deliberowania, waszego prawa wyboru.
– Na Boga, niech Pan nie przestaje być Bogiem!
– Cóż za mętlik! Bóg nie wzywa was do uległości, lecz do wyciągania wniosków.
Wybierajcie!
Rozpoczynając lekturę nie byłam przygotowana na tak dogłębną analizę filozoficzno – religijną a szumnie zapowiadany ‘wywiad z Bogiem’ oceniałam jako chwyt marketingowy. A tymczasem autor użył działa najcięższego kalibru, fundując nam rozmowę z Bogiem.
Odwaga uznanego pisarza czy literackie szaleństwo?
Osądźcie sami.
– Podsumowując pańską argumentację: pan pisze dobrze, a my źle czytamy.
– Złe czytanie nie polega na odrzuceniu książki.
Złe czytanie sprowadza się do brania tekstu za dobrą monetę,
przełykania go na surowo, bez przeżuwania swoim umysłem.
Dobre czytanie zakłada krytyczny dystans.
————–