“Weź się ogarnij” – Pani Bukowa
Skończyło się leniuchowanie. Nadchodzi Pani Bukowa wraz z ćwiczeniami dla ogarniętych nieco inaczej.
Mały gabaryt, dwieście stron.
111 ćwiczeń, które mają rozruszać nasze szare komórki (nie ciało, broń Boże!). Chociaż sport to pojęcie względne. Przecież codziennie rano uprawiamy sprint do autobusu, skaczemy po kanałach telewizyjnych, jemy na czas (mała pizza, dużo ludzi, więc kto ostatni…).
Niech Was nie przerazi liczba 100. Błyskawicznie przebrniecie prze te łamigłówki, rebusy, krzyżówki, wykreślanki czy magiczne pola do uzupełniania. Różnorodność gwarantowana. Tylko tutaj macie okazję dorysować jej wąsy (nie wiem, co na to Pan Buk!), przyznać sobie puchary w dowolnej dyscyplinie czy narobić bałaganu w pokoju leniwca Macieja!
Błyskotliwe myśli Pani Bukowej zostały podstępnie podzielone na dwanaście kroków, odnoszących się do takich dziedzin życia jak sport, kultura, jedzenie, spanie. Wypada po jednym na miesiąc! I dodatkowo cztery pakiety ćwiczeń na każdą porę roku. Brzmi groźnie, prawda? Bez długopisu się nie obejdzie! Bo gdy zobaczysz obrazek, na którym musisz zamalować bałagan na czarno, nagle dostrzegasz, że nic nie widać. Zwłaszcza bałaganu!
Spośród wszystkich kroków najbardziej przypadły mi do gustu dwa. Krok nr 8, czyli “Więcej książek” – polecam każdemu książkoholikowi, jak i również tym, którzy próbują zrozumieć ich naturę.
I krok nr 12, czyli “Pracuj lepiej”. Z tymże – tutaj trzeba uważać, bo pracoholizm się przecież leczy. Co zrobić, by ręce nie drżały Ci na dźwięk słowa wielozadaniowość? Ale co to jest napping? Podpowiem – można go uprawiać na tajniaka, na bezczela i na myśliciela.
Mogłabym tak długo opowiadać, jak bardzo zabawne są porady pani Bukowej. Ale i tak wszystko sprowadza się do jednej myśli – robienie tego, co inni, niekoniecznie Cię uszczęśliwi. Kreatywne nicnierobienie też może sprawić, że nie poczujesz się zepchnięta na margines towarzyski.
Spróbuj, to naprawdę nic nie kosztuje. A gwarantuje dobrą zabawę.
________