“Poza kontrolą” Kathryn Croft
“Nabrałam wprawy w okłamywaniu ludzi, na których mi zależy. Potrafię to robić na zawołanie”.
Matka, żona, morderczyni. Od samego początku historia Callie jest skomplikowana, bo opowiadana pod policyjną presją. A świdrujący wzrok i niewygodne pytania stróżów prawa nie zwiastują niczego dobrego.
Złego dobre początki
Trzy miesiące wcześniej marzenia Callie o rodzinie się spełniły. Wychodzi za mąż za Jamesa – przystojnego wdowca, który wychowuje dwóch nastoletnich synów. Kobieta stara się jak może, by najlepiej odgrywać rolę żony i choć w części zastąpić dzieciom zabraną przez chorobę matkę. Dość szybko okazuje się, że dzieci jej nienawidzą i utrudniają życie na wszystkie możliwe sposoby. Czuje się coraz bardziej obca, jednocześnie ukrywając przed wszystkimi, że wcale nie jest tak źle i jakoś sobie radzi.
Nie mówi o swoich problemach, jakby ich przemilczanie spowodowało, że w najbliższej przyszłości same się rozwiążą. Jedna półprawda, jedno małe kłamstewko i tak stopniowo Callie wpada w sieć kłamstw, z której ciężko jest jej się wydostać.
Huśtawka nastrojów
“Poza kontrolą” to studium kobiety, której życie wymyka się z rąk. Chcąc je uporządkować, robi jeszcze większy bałagan. A we mnie wzbudza coraz większą irytację. Różne sytuacje doskonale ilustrowały, jak jej zachowanie nie jest adekwatne ani do jej wieku, ani do roli żony czy matki. Jest rozchwiana emocjonalnie, podatna na manipulację i niestety – łatwowierna. Mistrzowsko nakręca spiralę paranoi, dopowiadając sobie zawsze czarne scenariusze. I dlaczego Callie, jako osoba, która ma problemy z decyzyjnością i poukładaniem sobie własnego życia, chce pracować jako terapeutka?! Czy można doradzać innym, jak radzić sobie w życiu, podczas gdy swoje życie już dawno wymknęło się spod kontroli?
Ciężko ocenić, czy rzeczywiście świat rzuca jej pod nogi same kłody, czy to wypadkowa jej paranoi i przewrażliwienia. Znamy tylko jej punkt widzenia, nie mając żadnego obiektywnego potwierdzenia od osób trzecich. Ale – podczas przesłuchań jest inną wersją samej siebie. Opanowana, trzeźwo odpowiadająca na pytania, potrafiąca wyciągnąć logiczne wnioski. Jaka naprawdę jest? I czego tak bardzo się boi?
Życie, które wymyka się spod kontroli
“Poza kontrolą” to thriller psychologiczny, który pokazuje, jak łatwo można przestać panować nad swoim życiem. Oddać je w cudze ręce, a potem z przerażeniem obserwować, jak biegnie w kierunku coraz większej katastrofy.
I chociaż główna bohaterka wzbudzała we mnie irytację, to warto doczytać do końca. Bo bez tego nie poznacie pełnego obrazu tej historii ani nie dowiecie się, kto musiał zginąć… Historia Callie gwarantuje napięcie do ostatniej strony, bo jest bardzo nieprzewidywalna.
__________