„Istniała po prostu pewna maksymalna pojemność tego kotła ze złymi uczynkami, której przekroczenie nie robiło już żadnej różnicy”.
„Ale teraz jest trzydziesty drugi rok, a ja mam prowadzić śledztwo, nie rozpytując, tylko trzymając rękę na pulsie”.
“Bywają takie sprawy, które wydają się martwe, dopóki ktoś nie zacznie o nich na nowo mówić”.
“A ja tylko chciałam się rozejrzeć. Jestem trochę wścibska, przyznaję. A ciekawość to często pierwszy stopień do poważnych kłopotów“.
„Inne bajtle się straciły, łona nie jest jedyna. To się zaś dzieje, to już było, ale tamtych bajtli żodyn nie znalazł”.
“Każdą zagadkę da się logicznie wyjaśnić. Strażak nie wierzy w cuda. I wy, policjanci, też nie powinniście”.