Skończyło się leniuchowanie. Nadchodzi Pani Bukowa wraz z ćwiczeniami dla ogarniętych nieco inaczej.
“Tutaj kończy się twoje polowanie, tutaj zaczyna się moje”.
“Kto raz zobaczy Bukowce, nigdy o nich nie zapomni”.
“Wystarczyło ich zostawić na moment samopas i już wielkie dramaty, życiowe zmiany, płacz, zgrzyt i ból czterech liter”.
“(…) wewnętrznie aż podskakiwała z radości na samą myśl o wielkim sukcesie, jaki odniesie ona, drobna i delikatna kobietka stająca w pojedynkę (!) przeciwko okrutnemu porywaczowi”.
“Sama poprowadzę śledztwo! Mój Stanisław (świeć Panie…) zawsze powtarzał, że gdzie diabeł nie może, tam Morawiecką pośle!”.