W poszukiwaniu tożsamości – “Niepełnia” Anna Kańtoch

“Nie pamiętam, które z nas umarło tamtego dnia, wiem jedynie, że ta historia zaczyna się od śmierci”.

“Niepełnia” – to trzynaście opowieści, misternie ze sobą splecionych – zakończenie każdej stanowi klucz do otwarcia następnej. Nowi/starzy bohaterowie, współczesność kontra przeszłość. A gdzieś w tle czai się biały dom, w którym wszystko się zaczęło i w którym wszystko ma swój koniec. Jego biel jest złowieszcza, bo nie kojarzy się ze spokojem. Niesie ze sobą niepokojącą zagadkę, poczucie zagrożenia a nawet śmierć, bo nic tak nie kontrastuje ze śmiercią jak krew.

W tej książce nic nie jest pewne, nic nie jest oczywiste. Trzynaście opowieści kryminalnych, naładowanych napięciem, niepokojem, poczuciem nadejścia złych rzeczy. I to wszystko opisane w przerażająco spokojny sposób, wręcz oszczędny. I chyba to wzbudza największe ciarki na plecach.

“(…) wciąż sądził, że złe rzeczy zdarzają się tylko w ciemności,
w niebezpiecznych dzielnicach, dzieciom albo naiwnym nastolatkom.
Nie tutaj, w tłumie i powodzi świątecznych świateł,
nie dwudziestotrzyletniej, rozsądnej i energicznej studentce”.

Odczytywanie tej historii to trochę jak układanie puzzli – trochę czasu zajmuje oswajanie się z jej formą, ale także z bohaterami. I właśnie przy nich zatrzymajmy się na dłuższą chwilę, bo autorka poświęca im najwięcej uwagi.

Bohaterami każdej opowieści jest kobieta i mężczyzna, wiodący w miarę unormowane życie. Gdy się głębiej przyjrzymy, odkryjemy pogrzebane wspomnienia, dostrzeżemy ich tytułową “niepełnię”. Sami nie do końca są w stanie to nazwać – odczuwają brak w sobie tego elementu, który potrzebny jest im do całości własnej osoby. Do kompletnego określenia własnego “ja”, do klarownego określenia swojej płci. Chłopcy są zbyt “dziewczęcy”, a kobiety zbyt “męskie”. Starają się ubierać tak, jak klasyfikuje ich społeczeństwo – noszą sukienki/spódnice jak kobiety, ubierają spodnie jak mężczyźni. Ale co się dzieje w momencie, gdy damski strój jest niczym druga skóra dla… mężczyzny? Takie pytania wręcz osaczają czytelnika, bo odpowiedzi nie są takie jednoznaczne, nie są czarno – białe, jak tekst kolejnej opowieści.

Najbardziej nieodgadnioną postacią jest Słoneczko – zwróćcie uwagę – nie “ta”, nie “ten”, lecz “to”. Dziecko, które nie może się zdecydować, kim chce być, pomimo nacisków najbliższych.

“Helena była szczęśliwa, że jej Słoneczko może być kim tylko chce,
Jan wręcz przeciwnie, zirytował się,
jakby naprawdę przez te wszystkie lata sądził,
że dziecko jest całkiem zwyczajnym chłopcem,
tylko ukrytym za pozorami dziewczynki.
Albo odwrotnie – dziewczynką, która trochę udaje chłopca”.

 W swoich oczach Słoneczko było idealne. O innych ludziach myślało:

“Żeby być szczęśliwym, trzeba najpierw wyciąć z siebie to wszystko, co przeszkadza.
(…) Tylko wycinać nic z siebie nie chciało, bo w swoich oczach było doskonałe”.

Książka “Niepełnia”, chociaż objętościowo niewielka, to bogata treścią i przemyśleniami. Niezwykła, jak na dzisiejsze czasy, szkatułkowa budowa, pogłębiająca się atmosfera niepokoju i postacie, które się zgubiły swoją tożsamość. A droga do jej odnalezienia może okazać się tragiczna w skutkach, nie tylko dla poszukującej, czy poszukującego.

————

Anna Kańtoch “Niepełnia”
Wydawnictwo Powergraph,
data premiery: 29.09.2017 r.

———-

Zapraszam do recenzji dwóch kryminałów Anny Kańtoch – “Łaski” i “Wiary

8 Odpowiedzi “W poszukiwaniu tożsamości – “Niepełnia” Anna Kańtoch”

  1. “Niepełnia” Anny Kańtoch jest faktycznie bardzo bogata jeśli chodzi o treść. To oryginalny kryminał z zaskakującym pomysłem na fabułę, która sprawia, że od tej książki naprawdę trudno się oderwać. Polecamy z całą pewnością! Świetna recenzja!

    1. Dzięki takim książkom odżywa wiara w to, że polscy autorzy są bardzo kreatywni. A ja uwielbiam być zaskakiwana.
      Dziękuję za miłe słowa 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*