
„Rota” i „Gawra” Grzegorz Brudnik
„Ta kobieta miała w sobie jakąś moc, której nie potrafił opisać, a której jej zazdrościł. Poradzi sobie”.
Taka jest właśnie inspektor Łezka. Nic ująć, a dodać by można jeszcze sporo. Lokalna patriotka o dość enigmatycznej, ale zdecydowanie niełatwej przeszłości zawodowej. O sobie mówi, że jest największą skandalistką w polskiej policji. Można jej nie lubić – co jest dla mnie niezrozumiałe – ale jej osobowość i podejście do pracy powinny wzbudzać szacunek.
„A o Łezce, począwszy od tamtego dnia, przez wszystkie lata kariery, aż po dziś mówi się, że pierwsza wlezie tam, gdzie dla własnego dobra nie powinna”.
O jej sprawach zawodowych i nie tylko przeczytacie w „Rocie” i „Gawrze” Grzegorza Brudnika. Dwie książki, dwa wielowątkowe śledztwa, wartka akcja i charakterne postacie. W „Rocie” inspektor Łezce przyjdzie współpracować z podkomisarzem Gazdą przy morderstwie w wagoniku kolejki linowej na Szyndzielnię, które w przedziwny sposób łączy się z historią upiornej wsi św. Andrzeja. W „Gawrze” dwa duety śledcze: Łezka z aspirant Gniewosz oraz Gazda z Korsarzem rozpracowują sprawę zaginięcia dziennikarza, który wcale nie chce zostać odnaleziony, łącząc je z morderstwem popularnego beskidzkiego włóczykija. A w tle obu historii toczy się rozległa i dość medialna sprawa Śmieciarza.
Dzieje się dużo, i to zarówno pod względem kryminalnym, jak i emocjonalnym. Łatwo nie ma i nie będzie, wszak kobieta w męskim świecie policji zawsze będzie deprecjonowana. A że inspektor Łezka jest kobietą dojrzałą, niejedno już widziała, to absolutnie niczego nie musi już udowadniać. I co warte uwagi – jest świetną policjantką, która mogłaby sama poprowadzić śledztwa. A w pracy w duetach przyjmuje rolę mentorki i pozwala błyszczeć innym. Zarywają noce, pracują jak górnicy na podwójnej szychcie, byle zostać docenionym. Kto zacznie pracować z Łezką, nie sugerując się plotkami, stereotypami i uprzedzeniami, ten nie będzie chciał pracować ani gdzie indziej, ani z nikim innym.
„(…) są takie dni i takie emocje, które powodują, że człowiek po prostu zapamiętuje pewne rzeczy na zawsze. Jak to się mówi: jest w zapisie”.
Nie tylko dzięki inspektor Łezce zarówno „Rota”, jak i „Gawra” trzymają wysoki poziom kryminalny. Duża dynamika akcji, nieszablonowe wątki kryminalne, których pospinanie i następnie rozwiązanie wymaga sporej uważności oraz świetne pióro autora – to wszystko razem wzięte przykuwa uwagę na bardzo długi czas.
Grzegorz Brudnik intrygująco pisze o relacjach między policjantami, uchyla drzwi do ich życia prywatnego, nie zapominając, że to są jednak historie kryminalne. Jego czarny humor, lekko ironiczne komentowanie radiowych przebojów, dopasowanie personaliów do charakteru postaci czy utrudnianie życia bohaterom skrajnymi warunkami pogodowymi – to jego znaki rozpoznawcze.
To kiedy kolejna odsłona inspektor Łezki?
___
Grzegorz Brudnik „Rota”, „Gawra”
Cykl z Inspektor Łezką (tom 1, 2)
Wydawnictwo Filia Mroczna Strona
