“Działo się coś niepokojącego, a aura przywodziła na myśl krainę Mordor lub Midgard podczas Ragnaroku, nordyckiego sądu ostatecznego”.
“Siła woli zżytych ze sobą Farerów była mocniejsza niż najtwardsza skała, silniejsza niż wyrzuty sumienia i moralność. I jeden grindwal wystarczył, by to wszystko obrócić w pył”.
“Rzekomo nie ma zbrodni doskonałej. Bzdura. Wszak gdyby do niej doszło, nikt nigdy by się o niej nie dowiedział”.
“Mieszkańcom Vestmanny pojęcie przestępstwa było właściwie obce, nie znali go z autopsji. Zresztą podobnie było na całym archipelagu”.
Mroczny – to słowo najlepiej pasuje do debiutu kryminalnego Anny Kańtoch. Ciemny las, przerażone dzieci, Kartoflany Człowiek i zbrodnia. Już się boicie?
To już siódma część sagi kryminalnej o Lipowie, a Katarzyna Puzyńska wciąż mnie zachwyca. Dopracowaną intrygą, nietuzinkowymi bohaterami i nawiedzonym dworem rodziców Klementyny Kopp. Nic, tylko czytać. Migiem!