“Sama poprowadzę śledztwo! Mój Stanisław (świeć Panie…) zawsze powtarzał, że gdzie diabeł nie może, tam Morawiecką pośle!”.
“Niekiedy – powiedziałam – kłamstwo jest dla wszystkich najmniej bolesną z dróg”.
“Góry, powtarzał, dają wodę, jedzenie i mądrość. Wszystko, co jest potrzebne do życia. Góry to jedyne, czego nigdy nie będzie można kupić”.
Na koniec roku postanowiłam się wyłamać i nie prezentować grudniowych premier.
Pani Henryka myślała, że w jej wieku już nic ani nikt jej nie zaskoczy. Do czasu pewnego listu…
“Najwięcej lęków i strachów nie jest rzeczywistych, one siedzą tylko w naszych głowach”.