Kwietniowe premiery, w których dochodzi do kryminalnego starcia Polska – Skandynawia. Szanse wyrównane, zawodnicy znani i szanowani. Ale i tak nas z pewnością zaskoczą 🙂
“Wystarczyło ich zostawić na moment samopas i już wielkie dramaty, życiowe zmiany, płacz, zgrzyt i ból czterech liter”.
Dobrych polskich kryminałów nigdy za dużo, prawda? Wśród styczniowego bogactwa wybrałam cztery pozycje spośród… naprawdę wielu. Ale za to perełki, bo autorzy już zdążyli zaznaczyć swoje miejsce na rynku.
“Jednak są takie rzeczy, że nikt nie zaprzeczy: pies jest człowiekowi niezbędny jak powietrze, kawa z rana albo frytki do hamburgera. Solański mnie potrzebował”.
Druga porcja smakowitych premier czerwcowych. Mogę Wam obiecać, że będzie strasznie, ale… i zabawnie.
A w kwietniu czekają na nas smakowite kryminalne kąski. Ciężko będzie się oprzeć Larsowi Keplerowi czy Katarzynie Puzyńskiej…