„Czasami tragedia dzieje się sama, zanim człowiek zdąży pomyśleć. Diabeł w niego wstępuje i już jest za późno”.
Z tego marca to taki plecień mi wyszedł – trochę tego, trochę innego. Istny misz masz literacki, bo przecież nie będę Was przyzwyczajała do jednego gatunku!
„Jestem o krok od popełnienia największego błędu w swoim życiu. Dobra wiadomość? Dobra wiadomość jest taka, że nie będę żył na tyle długo, by go żałować”.
„Czas ma to do siebie, że nie czeka. Płynie, tak czy inaczej, nie ociąga się, nie zwleka. Wydawać by się mogło, że płynie na przekór nam (…)”.
„Basia znała ten lęk. I coraz częściej czuła odrazę do kraju nakazującego młodzieży dokonywanie takich wyborów, których nawet dorośli dokonać nie potrafią”.
A w lutym powieje kryminalnymi historiami. Będzie coś nowego, stare dobre serie i coś nieźle pokręconego 😉